listopada 20, 2014

Warto je pielęgnować...

....Wspomnienia - te duże i małe, miłe i mniej miłe. Warto wspominać, pamiętać, odnajdywać w sobie pozornie zapomniane chwile. Jesteśmy zabiegani, mamy mniej lub więcej czasu i mówimy sami sobie, że nie mamy kiedy wspominać. Czasami się też boimy, bo wspomnienia nawet te pozytywne mogą boleć, szczególnie kiedy związane są z osobami, które odeszły. Ostatnio usłyszałam od kogoś, że wspomnienia należy pielęgnować w sobie, nie uzewnętrzniać ich. Każdy na ten temat ma swoją teorię. Bez względu na przekonania warto jednak w zabieganej rzeczywistości czasami przystanąć, zadumać się i przywołać obrazy - dla siebie samego, dla innych - jak kto woli.

Organizując konkurs "Zachowaj Wspomnienia" wiedziałam, że wymyślone przeze mnie zadanie łatwe nie będzie - wymagało czasu, zadumy, zaangażowania. Wiem, że pisanie o sobie to trudne zadanie a już dzielenie się z innymi myślą, którą nosimy od lat w sercu, to nie jest opcja, która jest powszechnie stosowana. Nie ukrywajmy - dużo łatwiej wpisać komentarz pod postem, umieścić na swoim blogu banerek i czekać na informację czy los się uśmiechnął czy nie.

Moje zadanie było trudne, ale nikt nie mówił, że powinno być łatwe....Tym bardziej cieszę się, że pomimo trudności, znalazło się kilka osób, które podjęło wyzwanie, przystanęło na chwilę i podzieliło się ze mną (a tym samym z Wami) tym, co jest kawałkiem nich - wspomnieniem.

Przez ostatnich kilka dni pracowała Komisja Konkursowa w składzie:
  • Ewa, która bloga nie ma, ale towarzyszy mi na profilu Adela Szyje na FB
  • Syn mój osobisty
  • Ja, czyli autorka bloga Adela Szyje

Wybrać to jedno wspomnienie to niezwykle trudne zadanie...Wie o tym Marta Machlik-Morawska, która napisała "nie mam jednego ale od kiedy na stałe mieszkam poza Polska zawsze ze ściskaniem w sercu wspominam pobyty w kraju".  Również dla nas - członków Komisji Konkursowej nie było to łatwe. Wybrać jednak musieliśmy  - może Sabi S.? Może FirAnna? A może Równoważnia lub Marta Machlik-Morawska.....?
 
Każdy z nas przeczytał z uwagą o tych chwilach, które wspominaliście. Każda z tych opisanych chwil wywołała w nas emocje...."Wspomnienie Sabi wywołało na mojej twarzy uśmiech i przypomniało o moich młodzieńczych miłościach. O pierwszych drżeniach serca, pierwszych pocałunkach, które zapadają głęboko w pamięć. Zobaczyłam tę dziewczynę, oszołomioną nowym, nieznanym światem, z zaciekawieniem przyglądającą się innemu nieznanemu jej życiu. I mimo zapewne wielu różnic znajduje się obok bratnia dusza, chłopak, który mimo niemożności porozumiewania się staje się kimś bliskim, kimś, kto pozostaje w sercu na całe życie." Miłość to niezwykłe uczucie i pewnie niejedna osoba, chciałaby mieć takie wspomnienie, które przywoła, bo "miłość nie zna granic i nawet jak nie potrafimy się porozumieć werbalnie to do gry wkracza mowa serca...".  

Każde wspomnienie ma w sobie ładunek emocjonalny, podobnie jak wspomnienie Równoważni, która tak pięknie napisała o momencie, kiedy w jej życiu pojawił się mały piesek. Mimo przeciwności, mimo trudności....a na dodatek ta chwila miała wpływ na to, co się dzieje obecnie w jej życiu, bo od momentu pojawienia się pieska "tak wiele się zaczęło u nas w domu - fotografia męża, sklep z psimi zabawkami, drugi pies, psie sporty, wiele znajomości... nawet moje szycie pojawiło się dzięki psom, bo chciałam szyć im snood'sy (takie czapeczki na uszy dla spanieli)".....

FirAnna największy problem miała "z opisaniem wspomnienia, bo mam ich tyle, że sama nie wiem o czym pisać". W rezultacie wspomniała o kilku, które były dla niej ważne. FirAnna uważa , "że wspomnienia trzeba pielęgnować i często o nich mówić, bo na starość właśnie one będą dawały siłę, radość i chęć podzielenia się nimi ze wszystkimi".  Nie mieliśmy wątpliwości, że "FirAnna pisze to, co najważniejsze, że trzeba te momenty pielęgnować bo to one budują nasze lepsze życie i dają najlepsze fundamenty naszym dzieciom".

Jak wybrać zatem, które z Waszych wspomnień jest to naj? Nie wiedziałam, że to będzie takie trudne. Czterech członków Komisji Konkursowej i cztery głosy. Każdy wyraził swoją opinię i wybrał. Z tych czterech głosów wyłoniony został zwycięzca.

Sabi S.- gratuluję! 
Proszę Cię o kontakt w celu ustalenia szczegółów realizacji nagrody. 

To jednak nie koniec:) Proszę również pozostałe osoby, które wzięły udział w konkursie o kontakt, bo dla Was mam niespodzianki. W tym niezwykle trudnym konkursie nie ma przegranych, choć uszytek ze wspomnieniem otrzyma tylko jedna...

Jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim, którzy podjęli wyzwanie. Dziękuję Marzenie i Ewie, że tak zupełnie bezinteresownie zgodziły się wziąć udział w moim pomyśle. Jak pisałam wcześniej, również i dla nich z przyjemnością coś uszyję. Marzenka już wymyśliła dla mnie wyzwanie szyciowe:) Mam nadzieję, że mi się uda je zrealizować, bo to, co uszyję powinno być troszkę romantyczne...troszkę retro..... Ewa również zdecydowała i wykonaną przeze mnie rzecz przekażemy na rzecz grupy Pomagacze, która pomaga chorym dzieciom. Już jestem z Nimi w kontakcie i w weekend będę szyła fant na licytację dla Olka. A może ktoś z Was również miałby ochotę pomóc? Grupa Pomagacze czeka tutaj (klik). Informacje nt. Olka są tutaj (klik).



P.S. Zmykam:) Mam tyyyyle zaległości szyciowych i blogowych, bo nadal nie pokazałam Wam efektu metamorfozy pokoju córki, nie dokończyłam szyć różności do jej pokoju (wszystko przez przypadkowy remont łazienki, który trwa i trwa), nie odpowiedziałam na nominację otrzymaną od Początkującej Mydlarki, nie uszyłam rzeczy, które udało mi się skroić w zeszły weekend, itp. Muszę koniecznie wyjść na prostą w najbliższym czasie, bo nie lubię tak być nie na bieżąco:)

3 komentarze:

  1. Bardzo, bardzo gratuluję zwyciężczyni! Zadanie faktycznie nie było łatwe. Ale nie spodziewałam się , że pozostałe osoby też mogą liczyć na niespodziankę :) Bardzo się cieszę!!! I dziękuję!!!! I już do Ciebie piszę :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. JAAAAA :) Dziękuję:) cudoooo:) Łezka w oku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Konkurs faktycznie był wymagający, tym bardziej gratuluję wszystkim, które wzięły w nim udział :)
    No i niestety (albo i stety.. ;)) dopiszę Ci jeszcze jedną rzecz na liście - klik: http://improwizujac.blogspot.com/2014/11/liebster-blog-award.html (kolejna nominacja).
    Na pocieszenie powiem, że nawet jeśli wszystkie rzeczy o których piszesz będziesz dodawała z opóźnieniem, to i tak z chęcią o nich poczytamy :) No a ja osobiście już nie mogę doczekać się zdjęć pokoju!! :)

    OdpowiedzUsuń

Zaangażowałam się w 100% tworząc ten post. Teraz czas na Ciebie, bo przecież wspólnie tworzymy ten blog, choć ja nim administruję. Będzie mi niezwykle miło, jeżeli:

a) zostawisz komentarz pod wpisem - każde Twoje słowo to dla mnie cenna wskazówka i sygnał, że jesteś ze mną
b) polubisz mój profil na FB - dzięki temu będziemy w ciągłym kontakcie
c) możesz mnie śledzić na Instagram i Pinterest, gdzie oprócz szyciowych tematów pokazuję troszkę mego prywatnego życia, ale uprzedzam - nie robię tego zbyt często (brak odpowiedniej ilości czasu)

Jeżeli ten wpis uważasz za cenny, podziel się nim proszę ze znajomym, udostępnij na swoim profilu w mediach społecznościowych.

TOP