września 15, 2014

Szycie wg Adeli, czyli Królik Fredek/Alojzy instrukcja krok po kroku (tutorial)

Inspirujecie mnie do działania. Tak! Właśnie Wy mnie inspirujecie do działania. Po ostatnim "wspólnym" szyciu słonia (przeczytacie o tym tutaj), którego można uszyć na bazie tego tutoriala (klik), postanowiłam zachęcić Was do uszycia....Królika/Zająca.

Królik Fredek to jedna z moich pierwszych szyciowych prac. Jeżeli jesteście ciekawi, jak sobie niemal rok temu poradziłam z uszyciem Fredka,  to zapraszam do lektury tego wpisu (klik). Królik Fredek to moje ulubione dzieło. Wraz ze słoniem siedzi sobie przy maszynie, spogląda na mnie i dodaje mi skrzydeł. Szyciowych skrzydeł.

Kilka miesięcy temu, uszycie tej przytulanki było dla mnie niemałym wyzwaniem a stworzenie spodni było zadaniem, które sprawiło mi niemały kłopot. Poradziłam sobie, ale pamiętam, jaki miałam dylemat biorąc do ręki dwa kawałki materiału, z których miały powstać portki dla Fredka...

Dzisiaj zabrałam się za szycie brata dla Fredka a przy okazji pokazać Wam, jaki mam sposób na stworzenie tej niezwykle milutkiej zabaweczki. Jednocześnie chciałabym zachęcić Was do uszycia własnego królika/zająca. Wbrew pozorom nie jest to bardzo trudne i w mojej ocenie każdy - nawet osoby początkujące - da sobie radę.

Jeżeli zatem jesteście gotowi do podjęcia się Szycia z Adelą - zapraszam i zachęcam do umieszczenia na swoim blogu logo Szyję z Adelą (można pobrać poniżej - wystarczy kliknąć "prawą" myszką na rysunku i wybrać "Zapisz jako") wraz z linkiem do akcji. 
Szyjcie razem ze mną, podsyłajcie do mnie zdjęcia uszytych przez Was zabawek na bazie tego tutoriala. Napiszcie przy okazji o Waszych doświadczeniach z szycia. Każda praca, jeżeli otrzymam od Was zgodę, zostanie opublikowana na moim blogu, podobnie jak publikowałam słoniki uszyte z Adelą przez Justynę vel. Rudolfinę oraz Kasię Sz (o tutaj klik).

Po tym długaśny wstępnie, czas na część zasadniczą. Oto niezbyt krótka instrukcja szycia wg Adeli Zająca/Królika. Mam cichą nadzieję, że to, co tutaj pokażę, będzie dla Was inspiracją do tworzenia swoich własnych przytulanek, że odnajdziecie swój sposób na ich uszycie. Zaczynamy!


Wydrukuj wykrój Zająca Stefana vel. królika Fredka ze strony Strima (klik)


Wytnij poszczególne elementy z wydruku. 


Po wycięciu będziesz mieć papierowe elementy:
a) tułów
b) uszy
c) noga
d) ręka
e) nogawka spodni
f) karczek spodni
g) szelka spodni

Brat Fredka w planach nie będzie mieć spodni, ale wykrój Strima zakłada, że spodnie są. 


 Przygotuj materiał, z którego powstanie Twoja zabawka. Rozłóż materiał na stole - lewą stroną do blatu, prawa "patrzy" na Ciebie. Nałóż na niego kolejny kawałek materiału tak, aby lewa strona była u góry, czyli prawą stronę przykładasz do prawej strony, która już leży.


 Na tak powstałą kanapkę nałóż wyciętą część. Pamiętaj aby wydrukowaną część ułożyć na materiale zgodnie z wyrysowaną strzałką wzdłuż nitki osnowy. Jeżeli nie wiesz o czym piszę, zapraszam do lektury tego wpisu (klik). 
Następnie ja te elementy szpilkuję do materiału.




Teraz są dwie możliwości - albo przerysujesz kontury poszczególnych części na materiał pamiętając o dodaniu zapasów na szwy albo postąpisz tak, jak to robię ja, czyli zszyjesz materiał wg poniższej metody.

Ja robię tak, że szyję wzdłuż konturów przypiętych wydruków pamiętając o pozostawieniu otworu, który posłuży do wywinięcia na prawą stronę.





Szyję tak wzdłuż każdego elementu. Ta metoda sprawia, że szwy są w jednakowej odległości z każdej strony i mam pewność, że uszyty element będzie miał dokładnie taki kształt jak wydruk. Próbowałam kilka razy odrysowywać kontury na materiał i następnie szyć, ale jakoś bardziej pokochałam tę metodę. Jestem pewna, że każdy z Was znajdzie swój najwygodniejszy sposób.





Kiedy już wszystkie części mam zszyte to je wycinam z materiału, jakieś 0,5cm od szwu.




Wszystkie części są wycięte, więc przystępuję do nacinania materiału na łukach po to, aby "poluzować" materiał przy szwach. Ten zabieg sprawia, że po wywinięciu na prawą stronę materiał się nie ciągnie, nie marszczy. Kiedyś nie wiedziałam, że tak trzeba robić i borykałam się z marszczeniem materiału. 

Nacięcia robię do linii szycia, ale tak, aby nie przeciąć szwu.


Przez pozostawiony otwór wywijam każdy element na prawą stronę, prasuję i przystępuję do wypychania każdego z elementów. Do wypełnienia stosuję kulkę silikonową (pisałam o niej tutaj klik).



Po wypełnieniu czas na zszycie pozostawionych otworów. Ja staram się zszywać tak, aby nie było widać szwu. Różnie mi to wychodzi, ale się staram:)






Wymaga to trochę pracy, ale efekt jest wart czasu i poświęcenia. Można otwory zaszyć na maszynie, ale mnie osobiście zależało na tym, aby ta wersja miała niewidoczne szwy.



Czas na złożenie królika w całość. Przykładamy nogi i ręce do korpusu. Ja sobie szpilkuję je w odpowiednie miejsca, aby mieć pewność, że są na jednakowej wysokości po każdej stronie.



Jeżeli wszystko pasuje, to nie pozostaje nic innego jak przymocować ręce i nogi na stałe. To, jak to zrobimy zależy od naszej fantazji. Ja tym razem w ramach ozdobnika przyszyłam guziki do rączek i nóżek a same kończyny przyszyłam ręcznie do korpusu.




Na końcu przyszyłam uszy - też ręcznie. Tworzenie takiej zabawki to sporo pracy ręcznej. Wymaga czasu, cierpliwości i skupienia, ale miło jest patrzeć na efekty:) Choć przyznaję szczerze, że nie mogłabym tak dziergać na skalę masową - pokłady mojej cierpliwości są ograniczone.




Uszy można wypełnić folią spożywczą lub aluminiową (będę szeleścić), ociepliną, itp. 
Jeżeli mają być mięciutkie to polecam owatę. Aby było łatwiej taką owatę umieścić wewnątrz uszu polecam metodę "na kanapkę", czyli układam owatę, na to materiał prawą stroną do góry, na to drugi kawałek materiału prawą stroną do prawej i na to wydruk kształtu ucha. Całość zszyć wg metody, o której pisałam wyżej, wyciąć, wywinąć i na koniec można przepikować. Moje uszy nie mają owaty wewnątrz, ale pokazuję tę metodę dla zainteresowanych:)




I tak oto Zając/Królik jest gotowy. Teraz wystarczy nadać mu twarz - stworzyć oczy, nosek i buźkę.
Można namalować, wyhaftować, nakleić. Ja podjęłam się próby wyhaftowania. Jakoś wyszło:)

Zyskał twarz i imię  - Alojzy.....


młodszy brat Fredka:)



Jak Wam się podoba?

Kto ma ochotę na Szycie z Adelą?
Czekam na Was!











38 komentarzy:

  1. Królasy to mój konik :D Natomiast haftowanie już nie... ;-) Biorę się w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje króliki będą na pewno urocze. Po słoniach jestem tego pewna i czekam z niecierpliwością na efekty i na Twoje rady, bo jako doświadczona "Pani Królikowa" masz pewnie wiele doświadczeń. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Słuchaj, ale on jest golutki, jak go Pani Adela stworzyła! Skandal! ;-)
      Swoje szmaciaki szyję z trochę innego wykroju, ale ten też mam zachowany z okazji szycia mojego pierwszego Ferdka. Zasady podobne, a rady i sztuczki wszystkie zawarłaś we wpisie; gdybym była beginnerką w kwestii królików - o nic więcej bym nie pytała :)

      Usuń
  2. Jak doczekam się mojej zielonej maszyny w Lidlu to będę takie szyła, a co! :)
    I widzę, że mamy takie same nożyczki :) Póki co się u mnie sprawdzają w każdej dziedzinie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nożyczki są super, też jestem z nich mega zadowolona a pracują ze mną już prawie rok:)

      Usuń
    2. Też mam te kwieciste oraz drugie, trochę bardziej profesjonalne, ale nie sprawdzam ich w żadnej innej dziedzinie, niż krojenie. Nie mam/nie znam wielu krawieckich zasad, ale ta jest jedną z tych, których uparcie się trzymam :)

      Usuń
    3. Oj, ja też tych do cięcia tkanin pilnuje jak oka w głowie:) żeby przypadkiem nikt nie wpadł na pomysł uciąć nimi coś innego:)

      Usuń
  3. Uroczy królik. Jestem pod wielkim wrażeniem pomysłu. Tak się tytułem eksperymentu zastanawiam, czy gdyby przymocować kończyny w inny sposób, można by uzyskać ich ruchomość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie na guzikach można uzyskać pozory ruchomości, sprawdzone info ;-)

      Usuń
    2. Właśnie tak - guziki pozwalają na ruchomość w pewnym zakresie. Ja tym razem guzików użyłam typowo do dekoracji, więc kończyny Alojzego się nie ruszają w "zawiasach", ale kiedyś robiłam z ruchomością i było ok:)

      Usuń
  4. Cieszę się,że Fredek zyskał przyjaciela : ). Teraz musisz koniecznie doszyć im jeszcze uszatą koleżankę : ). Też uwielbiam szyć króliki bo po prostu są słodziaśne. Pierwsze króliki jakie dawno temu uszyłam powstały na podstawie wykrojów z książki pt."Zabawki i różności z gałganków"Cecile Franconi.Serdecznie polecam i pozdrawiam : ).Ps. Niedawno uszyłam słonie według Ciebie,niebawem się pochwalę : ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie się pochwal - czekam na Twoje słoniki z niecierpliwością:) Koleżanka dla Fredka i Alojzego? Kiedyś na pewno:)

      Usuń
  5. Super królik :) dwaj kompani z podwórka ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Suuperasny :))) Ja bardzo lubie szyc maskotki :))) Suuper kursik :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I znowu dowiedziałam się czegoś nowego. Na pewno skorzystam z tej instrukcji.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Królisie fantastyczne, tylko ja to może i bym spróbowała uszyc..ale kiedy? jak czasu mało???? pomysle.... bo w sumie mma dla kogo szyc!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, doskonale Cię rozumiem - u mnie też jakoś ostatnio deficyt czasu...
      Może Ci się jednak uda wygospodarować troszeczkę:)

      Usuń
  9. Powiem krótko - UWIELBIAM Twoje tutoriale!! I zapewne powie to każdy,kto je widział i czytał :-)Alojzy jest super! I wydaje się taki łatwy do uszycia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. FirAnna - naprawdę nie jest trudno uszyć. Spróbuj. Tylko trzeba sobie wygospodarować troszkę czasu, bo mimo, że rozmiar niewielki to spora ilość szycia ręcznego sprawia, że tworzenie zajmuje. Warto jednak ten czas znaleźć, bo ta przytulanka jest niezwykle wdzięczna, milusia. Może się skusisz?

      Cieszę się, że moje tutoriale Ci się podobają:) Staram się zawsze zrobić je jak najbardziej czytelne i jeżeli mi się to udaje to nie pozostaje nic innego jak się cieszyć:) Przekazywać własną wiedzę za pośrednictwem słowa pisanego i obrazu jest niezwykle trudne. Dużo trudniejsze niż tradycyjne szkolenie z "żywym człowiekiem" na przeciwko. Pozdrawiam

      Usuń
  10. I ja od jakiegoś czasu myślę o uszyciu królika. Może wreszcie uda mi się zmobilizować? Z Twoim tutkiem wydaje się to naprawdę proste :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę jest proste:) Spróbuj i pokaż jak Ci wyszło. Jeżeli będziesz miała pytania - chętnie odpowiem. Trzymam kciuki!

      Usuń
  11. Witam krolik swietny:) ale jak przyszyc te spodenki na szelkach?

    OdpowiedzUsuń
  12. Znakomita stronka :) w końcu dowiedziałam się, co zrobić, aby materiał się nie marszczył na rogach po wywinięciu na prawą stronę. Dużo się dowiedział z Pani strony na temat szycia, a robię to bo lubię :) ale chciałabym zająć się tym na poważnie zwłaszcza, że mam dwie małe córeczki i mam dla kogo szyć :) Na razie uszyłam pościel z ochraniaczem i literki a teraz biorę się za misia, przy którym właśnie miałam problem z marszczeniem się materiału, ale teraz wiem co i jak dzięki Pani :) Pozdawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo rzeczowy tutorial, próbowałam kiedyś uszyć anioła coś w stylu tildy, ale porwałam się "z motyką na słońce", wcześniej za wiele nie szyłam i w efekcie "anioł" leży w pudełku i czeka na lepsze czasy (każda kończyna osobno). Ale mój synek uwielbia maskotki dlatego może się skuszę na taką właśnie przytulankę. Czekam na nową-starą maszynę i popróbuję co z tego wyniknie. Mariola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki! Jeżeli jednak uważasz, że zając może być zbyt trudny to zachęcam do uszycia na początek słonia, którego tutorial jest na moim blogu:)

      Usuń
  14. Czesc jestem poczatkujaca! Mam pytanie odnosnie tej metody szycia czyli przypiecie konturow ,moze troche glupie ale naprawde jestem laikiem slyszlam ze nie powinno sie patrzec na igle podczas szycia to gdzie ty patrzysz ze tak rowno wychodzi?z gory dzieki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj,
      Musiałam sprawdzić gdzie ja patrzę podaczas szycia, bo kompletnie nie wiedziałam :) Sprawdziłam i wiem, że nie patrzę na igłę. Parzę na stopkę a konkretnie na miejsce, które mam wyznaczone jako punkt kontrolny. W przypadku szycia królika patrzę na miejsce styku stopki z wykrojonym szablonem, bo to wzdłuż brzegów szablonu prowadzę stopkę. Jeżeli stopka prowadzona jest idealnie równo z brzegiem szablonu, to nie ma szan - ścieg będzie zawsze w równej odległości prowadzony. Pozdrawiam

      Usuń
  15. Czesc dzieki wielkie! Mam jeszcze jedno pytanie ogladalam na youtubie podobna metode szycia jak twoja ale tam polowa stopki byla na konturze a druga na materiale! Probowalam I chcac nie chcac musialam patrzec na igle , moze cos doradzisz? Przepraszam za truche glupie pytania ale jestem za granica I nie mam nikogo zeby sie doradzic! A to wazne dla mnie! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj,
    Zainspirowałaś mnie i zamierzam zrobić dla mojego synka, który urodzi się we wrześniu przytulanki słonika i zająca :) Pochwalę się jak mi poszło :) Dzięki za super zrozumiały opis! Pozdrawiam :) Agata

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczny królik, uszyję dla mojego trzylatka. Na pewno będzie zachwycony :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Proszę o instrukcje jak uszyć mu spodnie ze strima. Ja dopiero zaczynam szyć a Pani dobrze tłumaczy co i jak zrobic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się w najbliższym czasie taką instrukcję stworzyć. Dziękuję :)

      Usuń
  19. Muszę mieć Fredka :)
    Chyba dziecinieję na starość. Pozdrawiam M

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam proszę o pomoc, śledzę Twój blog i cenne porady cały czas gdyż jestem początkującym samoukiem. Zabrałam się za szycie zwykłego kroliczka i poległam, problem już się pojawia gdy wywijam materiał na prawą stronę szwy się marszcza na łukach/zaokragleniach.. Widać nitkę w tych miejscach na wierzchu. Nie wiem czy może źle nacinam łuki, szukam już od tygodnia porady jak fachowo nacinac owale/łuki i nic nie znalazłam na ten temat:/ poradzcie dziewczyny coś..

    OdpowiedzUsuń

Zaangażowałam się w 100% tworząc ten post. Teraz czas na Ciebie, bo przecież wspólnie tworzymy ten blog, choć ja nim administruję. Będzie mi niezwykle miło, jeżeli:

a) zostawisz komentarz pod wpisem - każde Twoje słowo to dla mnie cenna wskazówka i sygnał, że jesteś ze mną
b) polubisz mój profil na FB - dzięki temu będziemy w ciągłym kontakcie
c) możesz mnie śledzić na Instagram i Pinterest, gdzie oprócz szyciowych tematów pokazuję troszkę mego prywatnego życia, ale uprzedzam - nie robię tego zbyt często (brak odpowiedniej ilości czasu)

Jeżeli ten wpis uważasz za cenny, podziel się nim proszę ze znajomym, udostępnij na swoim profilu w mediach społecznościowych.

TOP